poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Przepowiednia nic nieznacząca



Niegdyś wróg, dziś przyjaciel
Na nowo cofa się i przyspiesza

Wczoraj  śmierć
Teraz złoto
Jutro pustka

Beznadziejny krąg toczy koło

Powraca
Przystaje
Odchodzi

Życie
Śmierć
Zmartwychwastanie

Błogosławiona niewiedza
Ciężar świadomości

Dusza okrąża świat
Natrafia na wydeptane ścieżki
Przybija do nieznanych portów
Napotyka obce twarze i te,
Których woli unikać
Udaje bezmiar ułomności i ziarnko zainteresowania

Dziś
Jutro
Teraz
Zaraz
Pojutrze

Zagłada dynastii
Narodziny potęgi
Śmierć miliona
Życie jednostki

Czas powraca do punktu wyjścia

Oddala się i przybliża końcowi

Nasz los przechodzi z rąk do rąk

Słońce chyli się ku zachodowi
Wzrasta nowe imperium
Większe zjada mniejsze
Wąż przygryza ogon
Gwiazda spada z nieba
Tajemnica układa się w mozaikę
Sowa śpi w dzień
Licho czai się w kącie
Kurz pożera
Woda zmywa
Ogień stapia
Cień zakrywa
Cisza budzi
Krzyk niepokoi
Życie przemija
Nadchodzi nowe
Upada stare

Zegar wybija ostatnią godzinę

Nadchodzi nieuniknione

Wędrowiec upada zmęczony
Dziecko wydaje ostatnie tchnienie
Choroba zżera
Ból uśmierza tęsknotę
Cierpienie karą za grzech

Wyszydzany króluje

Uwielbiany leży w błocie

Nic nie zwalnia

Nic nie przyspiesza

Wszystko jest inne i takie same

Tylko ja trwam po wieki niezmieniona

Przeklinam czas, który nie chce mnie zabrać swoim nurtem

Jestem wieczna

Nieskończona

Jestem

Byłam

Będę

Zawsze



Przepowiednia Żiżki von Mikser spisana przez nią samą w 10.03.2015
Nie tylko ona nie wie, o so chodzi
Lecz jeśli Mistrz da piątaka, to chętnie wyjawię sens tego tworu
Tylko piątaka, Drogi Panie Mistrzu! 
Panie Złoty!
Tylko piątkę! 
Mistrzu... 

wtorek, 27 stycznia 2015

wiedźmini bonusik ;)

Białowłosy zawył z bólu. Zębiska smoka jeszcze mocniej zacisnęły się na jego ramieniu.
-Callis! Ty wredna bestio, zostaw! Na polanę pędem wbiegł chłopak.
Stwór spojrzał na niego ze skruchą i ułożył pod jego stopami.
- O rany! Prawdziwy wiedźmin! - młodzieniec przykucnął przy nieznajomym - Czy wszystko gra?
Zaraz jednak ugryzł się w język. Raczej nie może być dobrze, gdy wiedźmin krzyczy wniebogłosy.
Szybko wyjął z plecaka magiczne specyfikalia, te lecznicze i te procentowe na uśmierzenie bólu.
- Jestem Vidalgo, a ty?
Zabójca wszelkich gadzin spojrzał na niego mętnymi oczyma.
_ Ggg... Geralt... Geralt z Rivii. Zemdlał. Vidalgo też, tyle że z podniecenia. Przecież nie co dzień przydarza się coś takiego.
Tylko smok zafrasowany całym tym zdarzeniem, głupio wykrzywił pysk w uśmiechu.
Pełnia już jutro!

"opis" Callis'a dla Vidalgo

wtorek, 6 stycznia 2015

Modlitwa

O Stworzycielko Dusz, przyjdź 
Nawiedź wiernych Tobie krąg
Szkarłatną łunę zesłać racz
Sercom, co odniosły śmierć z Twych rąk

Potępieniem jesteś zwana
I Najgłębszego Mroku darem
Tyś cierpieniem mego serca 
Nocą ciemną, zdradą, ognia żarem

Ty darzysz bólem pięciokroć
Bo moc z prawicy Śmierci masz
Przez zimno obiecana nam
Krzykiem odbierasz spokój nasz

Krwią zaciemnij naszą myśl
W serca wrzątek grozy wlej
I wątłą słabość naszych ciał
Zniszcz ogromem mocy Swej